sobota, 14 grudnia 2013

Denko listopad/grudnień :)

Cześć,
dziś przy okazji porządków w łazience przygotowałam Wam moje denko ostatnich zużytych kosmetyków. Oczywiście było tego znacznie więcej, ale części opakowań nie zdołałam uratować w porę i rodzice zabrali je do wyrzucenia :D
Ale z tego co udało mi się uratować:

1) Joanna, peeling myjący z truskawką

Bardzo lubiłam ten peeling w szczególności za jego nieziemski zapach. Używałam go głównie do twarzy bo do ciała to taka malutka buteleczka na niewiele by starczyła :) Drobinki dobrze złuiszczają, więc nie mam mu nic do zarzucenia. Mam ogromną ochotę wypróbować innych zapachów <3


2) Evree, regenerujący krem do rąk

Rzadko kiedy zdarza mi się, żebym miała przesuszone dłonie. W sumie krem do rąk mógłby dla mnie w ogóle nie istnieć. Ale ostatnio pewnie przez mróz na polu skóra zrobiła mi się lekko szorstka. Więc była to doskonała okazja aby zużyć ten krem. I jestem bardzo zadowolona. Super nawilża, ma gęstą, treściwą konsystencję i dość ładnie pachnie ;)
                   


3) Magnolia hand cream

Krem do rąk o bardzo luźnej, wręcz wodnistej konsystencji, nawilża średnio, a nawet kiepsko, jak dla mnie drażniący zapach kwiatowy. Pochodził z jakiegoś zestawu z Rossmanna, szału nie ma. Ale buteleczka fajna, zostawię sobie bo może się przydać ;)


4) Isana, balsam deo roll on

Dezodorant w kulce do skóry wrażliwej, kupiłam od niechcenia jak skończył mi się poprzedni dezodorant. W sumie dość dobry, niczym się nie wyróżnia, ale jest okej ;) Kosztował grosze więc pewnie kupię go ponownie. I do tego bardzo ładnie pachnie.

5) Bezacetonowy zmywacz do paznokci z witaminą F

Zmywacz jak każdy inny. Czy jest z witaminą F to nie mam pojęcia, ani mi nie zaszkodził ani nie pomógł, zmywa dobrze ;)


6) Alterra, olejek do masażu migdały i papaja (pokazywałam go już w poście zakupowym)

Kupiłam z myślą o olejowaniu włosów. I faktycznie olejowałam je, ale widząc, że efekty żadnego nie daje, to zużyłam go do przecierania na noc twarzy. I tutaj spisał się świetnie. Zlikwidował moje bardzo suche skórki, a skóra była mięciutka :) Teraz gdy się skończył bardzo mi go brakuję więc pewno jeszcze zakupię, ale w innej wersji zapachowej :) A co do zapachu to jest po prostu przepiękny-chciałabym znaleźć perfumy o takim zapachu jak ten <3


7) Maybelline, The falsies volum express (pokazywałam w poście o tuszowaniu rzęs)

Jeden z lepszych tuszów jakie miałam. Ma zwykłą, lekko zakrzywioną szczoteczkę, która dobrze rozdziela rzęsy, ni skleja ich. Pogrubia, wydłuża i podkręca. Źle się zmywa, ale to jak każdy tusz wodoodporny :) Teraz mam wersję Rocket, która dostałam na Mikołajki i także jest bardzo fajna ;)
PS: Przepraszam za kiepskie zdjęcia, ale teraz sobie o nim przypomniałam a zdjęcia z lampą nie wyglądają zbyt dobrze.




2 komentarze:

  1. Z tego denka miałam tylko te peelingi z Joanny i bardzo je lubię, często do nich wracam są godne uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są tanie i bardzo dobre ;) i mają przepiękne zapachy mmm

      Usuń